Wielki hit szóstej kolejki. FC Barcelona - Vive Kielce
Przed tym spotkaniem obie ekipy mają zgromadzone po 8 punktów w pięciu spotkaniach i ten mecz może być arcy ważny dla nawet końcowego układu w całej grupie A. Bukmacherzy robią z Barcelony murowanego faworyta dając kursy nawet @1.15, ale nie mam pojęcia na jakiej podstawie tak lekceważą mistrzów Polski. Przecież to Kielce jako ostatnie w Lidze Mistrzów zdobyły właśnie Palau Blaugrana i ostatnim czasem mistrzowie Hiszpanii naprawdę im leżą. Owszem w tym sezonie Barcelona zanotowała 2 zwycięstwa na dwa spotkania domowe rozbijające obrońców tytułu Montpellier 35:27 i wygrywając z Veszprem 31:28. Jednak wielkiej wagi do tych wyników bym nie przykuwał, bo Francuzi w tym sezonie jeszcze bez punktów, a Veszprem idzie jak po grudzie, a i tak dość mocno się postawili Hiszpanom. Ilość zmian w Barcelonie na pewno im również w tym spotkaniu nie przysłuży. Do Barcelony przyszli Moller, Duarte, Klein, Petrus, Mortensen i Fabregas, a odeszli Ristovski, Jallouz, Morros i Rivera oraz na wypożyczenie poszedł Lenne. Patrząc na siłe rażenia, to ofensywy jak i defensywy według mnie Barcelona lekko się osłabiła, a jedynymi super wzmocnieniami byli Fabregas i Mortensen. Oczywiście nie można zapominać, że w klubie gra sporo innych gwiazd z Palmarssonem, Memem, Tomasem, N'guessanem, Perezem de Vargasem czy naszym Kamilem Syprzakiem na czele, ale czy Vive nie stać na to by odeprzeć ten atak?
Kielce po wtorkowym spotkaniu z Azotami Puławy przekonały mnie do tego typu. Świetna wysunięta, agresywna obrona i do tego genialny Filip Ivic w bramce. Mam nadzieję, że ten występ Filipa był zapowiedzią do powrotu do formy, bo nie ma co się oszukiwać bramka jest największym mankamentem mistrzów Polski. Na plus na pewno powrót Mariusza Jurkiewicza, który spotkania z Barceloną zna jak własną kieszeń, a i bardzo mocno przyda się w obronie jak i szybkim rozegraniu. Do tego w wielkiej formie szczególnie w defensywie jest Karalek, a przecież w ofensywie dla Aguinagalde to będzie hiszpańska 'Święta Wojna' i bardzo ambicjonalny mecz. Cieszy również rosnąca forma Angela Fernandeza oraz Daniela Duszebajewa. Również trzeba wspomnieć o kolejnych nabytkach Vive, bo Luka Cindric i Arkadiusz Moryto również imponują formą. Vive gra o niebo lepiej niż rok temu o tej porze zarówno w defensywie jak i ofensywie. Oczywiście trafiają się mecze, w których są zbyt rozluźnieni jak z Kristianstad, ale w tym meczu nie ma mowy o takim czymś.
Wiem, że bukmacherzy sugerowali się halą, która jest prawie nie do zdobycia, ale jak coś jest niemożliwe zostawcie to Polakom. Według mnie to typowe 50/50 i zadecyduje tu forma Ivicia/Cupary w kieleckiej bramce. Jeśli zagrają na przynajmniej 30% uważam, że Vive do Polski wróci z kompletem punktów. Przy obecnej formie cenie ich sobie bardzo mocno i wielu ekspertów powinno zdziwić się wynikiem tego spotkania. Daję tu mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!