Sborna po finał Mistrzostw Europy! Russia - Romania
Russia
28:22
Romania 
Niestety już tylko pięć spotkań dzieli nas od końcowych rozstrzygnięć Mistrzostw Europy odbywających się we Francji. Zobaczymy jeszcze trzy analizy, a jedną z nich będzie ta do półfinałowego starcia reprezentacji Rosji i Rumunii.
Uważam podobnie jak bukmacherzy, że nie będzie to ciekawy pojedynek i stawiam na wysoką wygraną zespołu Sbornej. Już nawet nie chodzi o to, że koszmarnej kontuzji doznała liderka reprezentacji Rumunii Cristina Neagu (prawdopodobnie zerwała więzadła krzyżowe) i w turnieju zastąpiła ją młoda Bianca-Maria Bazaliu, ale uważam, że cały zespół z każdym meczem szczególnie drugiej fazy grupowej wyglądał gorzej, a do półfinału dostali się wręcz 'psim swędem', a dokładnie różnicą jednej bramki. Ambros Martin poświęcił wszystko by dostać się do czwórki, ale według mnie skończą bez medalu. Świetnie wyglądająca na początku turnieju Buceschi teraz robi bardzo dużo niewymuszonych błędów, a i Pintei coraz ciężej przepchać się na kole, czy są inne alternatywy? Nie ma, ta reprezentacja była oparta na trójce zawodniczek. Jednej z nich już nie ma (najwięcej rzucającej i asystującej), a dwie są już bardzo zmęczone. Dalej mamy Chiper czy Geiger, które rzucają średnio... 2 bramki na mecz.
Jak tak jednowymiarowa reprezentacja ma stawić czoła drużynie Evgeniiego Trefilova, w której nie ma zawodniczki spędzającej na parkiecie więcej niż 270 minut. Rosjanki po tym co 'pokazały' ze Szwecją można powiedzieć, że mają najwięcej odpoczynku ze wszystkich ekip grających w półfinałach. Do tego można pogardzać ich podejściem do meczu o pietruchę, ale to bardzo skuteczna metoda ogrywania tych młodszych zawodniczek i odpoczynku dla tych najważniejszych. Na pewno cieszą się z tego, że Vyakhireva złapała dobry rytm, bo ostatnie 2 spotkania to popis tej niskiej rozgrywającej. Do tego wciąż na genialnej skuteczności gra Managarova, a i Samokhina, Dmitrieva, czy Kuznetsova utrzymują równą formę. Nie można również zapomnieć o Malashenko czy Makeevę, które średnio te 2 bramki na mecz dorzucą.
Obie drużyny są niezwykle zróżnicowane i na tym etapie wygrywa zespół oraz, która drużyna jest bardziej zmęczona. Zespół Rumunii bez Neagu jest jak bez ręki i nogi, bo tracą 7.5 bramki na mecz i cztery asysty. To naprawdę duża strata, bo Neagu 37 bramek zdobyła z gry (najwięcej z zawodniczek na całym turnieju), a i była ważnym ogniwem do gry z kołem. Zespołowość Rosjanek po prostu powinna rozbić w pył drużynę przeciwną, której będzie ciężko odnaleźć się w 'nowej rzeczywistości' i bez Cristiny w tym meczu po prostu polegną. Dla mojego handi daję mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!
Uważam podobnie jak bukmacherzy, że nie będzie to ciekawy pojedynek i stawiam na wysoką wygraną zespołu Sbornej. Już nawet nie chodzi o to, że koszmarnej kontuzji doznała liderka reprezentacji Rumunii Cristina Neagu (prawdopodobnie zerwała więzadła krzyżowe) i w turnieju zastąpiła ją młoda Bianca-Maria Bazaliu, ale uważam, że cały zespół z każdym meczem szczególnie drugiej fazy grupowej wyglądał gorzej, a do półfinału dostali się wręcz 'psim swędem', a dokładnie różnicą jednej bramki. Ambros Martin poświęcił wszystko by dostać się do czwórki, ale według mnie skończą bez medalu. Świetnie wyglądająca na początku turnieju Buceschi teraz robi bardzo dużo niewymuszonych błędów, a i Pintei coraz ciężej przepchać się na kole, czy są inne alternatywy? Nie ma, ta reprezentacja była oparta na trójce zawodniczek. Jednej z nich już nie ma (najwięcej rzucającej i asystującej), a dwie są już bardzo zmęczone. Dalej mamy Chiper czy Geiger, które rzucają średnio... 2 bramki na mecz.
Jak tak jednowymiarowa reprezentacja ma stawić czoła drużynie Evgeniiego Trefilova, w której nie ma zawodniczki spędzającej na parkiecie więcej niż 270 minut. Rosjanki po tym co 'pokazały' ze Szwecją można powiedzieć, że mają najwięcej odpoczynku ze wszystkich ekip grających w półfinałach. Do tego można pogardzać ich podejściem do meczu o pietruchę, ale to bardzo skuteczna metoda ogrywania tych młodszych zawodniczek i odpoczynku dla tych najważniejszych. Na pewno cieszą się z tego, że Vyakhireva złapała dobry rytm, bo ostatnie 2 spotkania to popis tej niskiej rozgrywającej. Do tego wciąż na genialnej skuteczności gra Managarova, a i Samokhina, Dmitrieva, czy Kuznetsova utrzymują równą formę. Nie można również zapomnieć o Malashenko czy Makeevę, które średnio te 2 bramki na mecz dorzucą.
Obie drużyny są niezwykle zróżnicowane i na tym etapie wygrywa zespół oraz, która drużyna jest bardziej zmęczona. Zespół Rumunii bez Neagu jest jak bez ręki i nogi, bo tracą 7.5 bramki na mecz i cztery asysty. To naprawdę duża strata, bo Neagu 37 bramek zdobyła z gry (najwięcej z zawodniczek na całym turnieju), a i była ważnym ogniwem do gry z kołem. Zespołowość Rosjanek po prostu powinna rozbić w pył drużynę przeciwną, której będzie ciężko odnaleźć się w 'nowej rzeczywistości' i bez Cristiny w tym meczu po prostu polegną. Dla mojego handi daję mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!
