Rosjanki w drodze po medal. Serbia - Russia
Nie jestem fanem reprezentacji Serbii i jestem niezwykle zdziwiony, że udało im się wygrać grupę, ale jedno trzeba przyznać Katarina Krpez Slezak gra wręcz kosmiczny turniej. Skrzydłowa reprezentacji Serbii w trzech spotkaniach zdobyła 26 bramek, w tym 15/15 z karnych co jest rzadko spotykanym wynikiem. Przy powomy Stoiljkovic, Lavko i Lekić udało się osiągnąć już według mnie wynik ponad miarę, ale sama Andrea Lekić, choć zdobywa te 4 bramki na mecz to nie jest aż tak wielkim wsparciem reprezentacji jak zakładano przed turniejem. Jeszcze gorzej jest z Draganą Cvijic, która zrzuciła sporo kilogramów i zaczyna przegrywać walki na kole, gdzie przez 3 mecze zanotowała ledwie 5 prób rzutowych (4 udane), a fani reprezentacji na pewno liczyli na dużo lepsze występy tej zawodniczki. Do tego jest to jedyna reprezentacja, w której aż 3 zawodniczki jeszcze nie 'powąchały' parkietu i dwie zagrały poniżej 30 minut. To w dalszych fazach turnieju na pewno będzie wychodzić bokiem. Kolejnym problemem jest przeciętna postawa bramkarek Tomasevic i Colic, które odbijają piłki ze skutecznością 26%. Wszystkie te problemy przykrywa genialna gra Krpez Slezak, ale czy ona w pojedynkę wytrzyma trudy turnieju? Myślę, że nie i już właśnie z Rosjankami wkradną się pomyłki.
Zespół Sbornej miał niezwykły komfort i 'odpoczywał' już od drugiej kolejki rozegranej 2.12 aż do 8.12, a więc można powiedzieć, że praktycznie 5 pełnych dni odpoczynku i spokojnego treningu. Czemu tak? Rosjanki już po dwóch kolejkach zapewniły sobie awans do drugiej fazy grupowej i w spotkaniu ze Słowenią mogły sobie spokojnie poeksperymentować i przegrały ten nic nie znaczący mecz 27:29. Mistrzostwa Europy to najtrudniejszy turniej w kalendarzu imprez międzynarodowych, a więc każdy dłuższy odpoczynek w tym turnieju jest na wagę złota. Oczywiście podopieczne Evgenieja Trefilova mają swoje problemy, a są nimi słabsze dyspozycje Anny Sen (1/9 rzutowo w turnieju) i Anny Vyakhirevej (3/13 rzutowo), ale myślę, że ten odpoczynek pozytywnie wpłynie na te ważne ogniwa reprezentacji. Nawet ze słabszą formą ww. dwójki udało się ograć gospodynie turnieju Francuzki i zespół Czarnogóry. Bardzo dobry turniej rozgrywają Managarova, Samokhina i Dmitrieva. Do tego wszystkie zawodniczki już zapoznały się z francuskimi parkietami i tylko dwie w turnieju zagrały mniej niż 30 minut (Kochetova - 15 minut oraz Skorobogatchenko - 26 minut).
Rosjanki mają wszystko by ten mecz wygrać wysoko. Są bardziej wypoczęte, mają wielką przewagę na rozegraniu i co ciekawe na kole. W bramce jest podobnie, ale popełniają mniej strat. Jedynym atutem Serbek jest niesamowita Krpez, która jednak musi się kiedyś zacząć mylić. Do tego uważam, że grupa A najzwyczajniej w świecie była dużo słabsza jakościowo od grupy B, z której dwie reprezentacje powinny zameldować się w półfinałach imprezy. Uważam, że Rosja spokojnie wygra te spotkanie i zrobi milowy krok do awansu do 1/2. Mój typ oceniam na 7/10 i życzę wszystkim powodzenia!