Play In ostatni dzień! Infinity eSports CR - Dire Wolves
Kolejna analiza z Play In'ów do mistrzostw świata w Ligę Legend. Tym razem z rundy rewanżowej zajmiemy się pojedynkiem Infinity eSports CR z Dire Wolves.
W grupie A jest Edward Gaming, potem długo długo nic i ww. dwójka. Nie rozumiem zbytnio tego faworyzowania ekipy z Australii, bo pierwszy mecz do najłatwiejszych nie należał. Owszem wygrali go, ale głównie dzięki pojedynczemu błędowi zespołu. Jednak zacznijmy od początku. Dire Wolves to organizacja znajdująca się w Australii. Ich skład to w 3/5 oczywiście Australijczycy. Do tego dochodzi jungler Shernfire pochodzący z Malezji oraz support Cupcake z Nowej Zelandii. W swojej rodzimej lidze OPL wygrywali trzy razy z rzędu pokonując swojego najgroźniejszego rywala Chief Esport Club. Sama organizacja i zawodnicy w świecie E-sportu są mało znani, ale również mało znani są zawodnicy Infinity eSports CR. Sama organizacja jest z Kostaryki, lecz drużyna ulokowana jest w Meksyku chociaż sami z Meksykiem mają mało wspólnego, bo trzech na pięciu zawodników do Peruwiańczycy. Na topie gra Relic z Wenezueli i na midzie Cotopaco z Kolumbii. Nie mieli aż takich sukcesów jak ich dzisiejsi rywale, ale wygrali ostatni split LLN pokonując w finale D9 3:2 oraz potem zagrali w finale rozgrywek Latynoamerykańskich, gdzie bez problemu wygrali z Kaos Latina Gaming 3:0. Przypomnę tylko, że KLG wczoraj pożegnało się z Play Inami notując 0-4 w ciężkiej grupie z G-Rex i Gambitem.
Wracając do pierwszej gry obu zespołów. Górą w tej potyczce był zespół Dire Wolves. Sam mecz trwał trochę ponad 34 minuty, a DW osiągnęło ponad 8k złota przewagi (nie jest to jakiś mega imponujący wynik), zaś w zabójstwach było 9:4, czyli z moim dzisiejszym handicapem nawet przy porażce Infinity typ byłby na plus 9:10.5. Co do samego meczu to nie był to spacerek dla DW. W 15 minucie mieli 1.3 golda w plecy i 1:2 w zabójstwach. Dopiero błąd popełniony przez Infinity w 24 minucie gry w walce drużynowej zadecydował o losach spotkania i tutaj trzeba przyznać DW pokazało fajną kontrolę mapy i widać, że mając przewagę wiedzą jak domykać gry.
Sam poziom obu zespołów na kolana nie powala i tutaj widzę plusy dla zespołu Infinity. W tym turnieju niebieska strona wydaje się być preferowana przez te słabsze zespoły. Pierwsze spotkanie było równe tutaj zapowiada się również dość równo, bo Infinity żeby doprowadzić do tie breaka musi wygrać, a DW żeby postraszyć EDG również musi wygrać. Pierwszy mecz był bardzo równy i mógł pójść w dwie strony. Robienie aż takiego faworyta z DW to w mojej opinii nieporozumienie. Mecz rewanżowy powinien przypominać ten z pierwszej rundy, w której pojedynek był bardzo równy do 25 minuty i potem przechylił się na szalę DW. Przewiduję podobny scenariusz, ale nie wiem w którą stronę ostatecznie pójdzie ten pojedynek. Myślę, że przez rangę spotkania będzie mało zabójstw i ich wynik będzie dość wyrównany, a przy takim scenariuszu +6.5 zabójstw na Infinity wygląda naprawdę dobrze. Daję tutaj solidne 7/10.