Dania 37:19 Tunezja
Kolejny typ z grupy C. Tym razem niestandardowo, bo typuję pierwszą połowę spotkania Danii z Tunezją.
To już druga analiza do reprezentacji Tunezji. Pierwsza okazała się jak najbardziej trafna (poniżej 20.5 bramek w spotkaniu z Rosją) i mam nadzieję, że znów tak będzie. Pierwszy mecz zgodnie z przewidywaniami przegrały bardzo wyraźnie, bo aż 16:36 i połowę bramek reprezentacji rzucił duet Chebbach & Khouilidi, czyli te najbardziej znane zawodniczki, o których wspominałem w tamtej analizie. Co ciekawe bardzo dobrze zagrały w drugim meczu przeciwko Brazylii, który minimalnie przegrały 22:23, ale patrząc na formę Kanarkowych to można było spodziewać się dużego oporu ze strony Tunezji (sam pograłem +11.5 na nie). Coś niedobrego stało się z Khouildi, która zagrała prawie 26 minut, ale nie oddała rzutu, więc jakieś problemy zdrowotne musi mieć. Znów nawet na chwilę z parkietu nie zeszła Chebbah, która rzuciła w tym meczu 7 bramek. W ogóle siódemka zawodniczek Tunezji zagrała w tym meczu od 45 do 60 minut. Nie jest to dobry prognostyk dla drużyny, bo te zawodniczki nie są przyzwyczajone do rytmu turniejowego i z każdym meczem powinny bardziej odczuwać ten brak rotacji. Do tego jeśli Khouildi nie wspomoże Chebbah w ofensywie może być naprawdę słabo.
Dania to dość dziwna drużyna. Niby przyjechały tutaj bardzo mocnym składem z takimi gwiazdami jak Toft, Kristiansen, Burgaard, Jorgensen, Grigel czy Fisker, ale z góry można założyć, że wystarczy on na awans z grupy, może ćwierćfinał, ale bardzo wątpliwe by dalej. Już w pierwszym meczu zostały rozjechane przez reprezentację Czarnogóry 24:31, ale trzeba przyznać, że rywalki mają naprawdę mocną ekipę. Jednak w drugim meczu zagrały już na miarę swoich możliwości i nie pozostawiły złudzeń dla reprezentacji Japonii. Dunki zaliczyły świetny run od stanu 4:4 schodząc na przerwę z wynikiem 16:5 i w drugiej połowie kontrolowały przebieg spotkania. Trzeba jednak oddać, że jeszcze nie wszystko było jeszcze perfekcyjne, bo aż trzykrotnie pomyliły się w kontrze. Jednak trzeba pozytywnie ocenić ten występ Skandynawek. Aż 17 asyst przy zaledwie 8 błędach. Do tego dobra skuteczność na poziomie 63%, jak na mecz z Japonkami trzeba uznać to za pozytywny wynik.
Ta skuteczność z reprezentacją Tunezji powinna jeszcze wzrosnąć i dobić do jakiś 70%. Do tego w drugim meczu dużo lepiej zagrała Toft, w pierwszej połowie kompletnie murując bramkę i dzięki jej interwencjom udało się wygrać pierwsze 30 minut różnicą 11 trafień. Tunezja jest najsłabszą drużyną w tej grupie, więc od razu sugeruje to, że będzie to najłatwiejszy mecz dla Dunek. Myślę, że podobnie jak w spotkaniu z Japonią narzucą bardzo mocne tempo w pierwszej połowie, wypracują sobie spokojną przewagę i będą kontrolować przebieg spotkania dodatkowo rotując sobie składem. Daję temu typowi jakieś 70% szans na powodzenie.
