Montpellier 25:30 MKB Veszprem KC
Choć mecz dopiero w niedziele to już śmiało można grać i pisać analizę do spotkania rewanżowego pomiędzy Montpellier i Veszprem, a samo spotkanie zapowiada się jako najciekawszy dwumecz ćwierćfinałowy.
Napisałem, że już można pisać analizę, bo do meczu nie zmieni się nic. Ani Francuzi, ani Madziarzy nie grają żadnego meczu i w spokoju przygotowują się do starcia, które zadecyduje o tym kto pojedzie do Kolonii. Po 'pierwszej połowie' ćwierćfinału o trzy bramki bliżej tego jest ubiegłoroczny finalista Ligi Mistrzów zespół MKB Veszprem, lecz ta druga połówka spotkania zostanie rozegrana we Francji. Trzy bramki przewagi w piłce ręcznej to dużo i mało, przewaga taka nie daje komfortu i ciągle trzeba uważać. Chociaż przy tak niskim wyniku jaki padł na Węgrzech to trzeba mówić, że Veszprem ma 'cztery bramki przewagi', bo raczej na pewno we Francji rzuci więcej niż 23 gole. Pierwszy mecz nie porwał nas zresztą jak praktycznie cały sezon w wykonaniu Veszprem.
Drużyna ta jest najbardziej 'zapracowaną' ekipą w całej Europie. Gra na trzech frontach liga węgierska, Seha liga i Liga Mistrzów odbija im się czkawką, a jeszcze trzeba dodać różne pomniejsze puchary. Veszprem praktycznie przez cały sezon szuka 'swojego stylu' i ewidentnie widać, że ilość spotkań odbija się na ich formie. W fazie grupowej zajęli ledwo trzecie miejsce tracąc mnóstwo punktów, ale dzięki takim weteranom jak Ilic, Nagy, Gajic, Mikler czy Alilovic oraz dobrej formie Palmarssona, Nilssona i Lekaia przeszli 1/16 finałów i zameldowali się w ćwierćfinale. Mecz w domu z Zagrzebiem mógł się podobać, ale ten na wyjeździe był bardzo słaby i tak właśnie wygląda zespół Veszprem w tym sezonie. W domu solidni, na wyjazdach słabi. Jak ciężko gra się w Montpellier przekonał się zespół Vive Tauron Kielce. Niezwykle dziwny dwumecz, w którym wydawało się, że w pierwszym jak i w drugim spotkaniu Kielce kontrolują przebieg spotkania, ale ostatecznie dwa te mecze przegrywają. Świetną formę zaprezentowali Dolenec i Simonet, również Fabregas od Mistrzostw Świata nie zwalnia tempa, a są tu jeszcze przecież tacy zawodnicy jak Grebille, Porte, Guigou czy Bingo. Wydaje mi się, że awansowali do ćwierćfinału, bo 'bardziej tego chcieli'. W Montpellier jest dużo młodych chłopaków bez sukcesów w klubowej piłce ręcznej i po prostu zostawili więcej serca od obrońców tytułu.
Wydaje mi się, że i w tym pojedynku ta 'ambicja' zwycięzcy. Montpellier jest w dobrej formie, a we własnej hali mogą pokonać każdy klub na świecie. Veszprem nie jest w najlepszej formie i tu przyjeżdzają bronić zaliczki, a nie atakować. Dodatkowym atutem jest, że jeśli mecz oscylowałby w granicach remisu to przyjezdni na pewno nie będą zainteresowani wygrywaniem go na siłę, a gospodarze jednak chcieliby godnie pożegnać się z Ligą Mistrzów. Lecz uważam, że awans jest sprawą otwartą i jeśli Dolenec z Simonetem zagrają swój najlepszy handball to kto wie może uda im się wprowadzić do Kolonii. Typuję zwycięstwo Montpellier i daję im 65% szans na dokonanie tego.