Kolejny finał Polskiej pary? Grzegorz Fijalek / Mariusz Prudel - Perusic O / Schweiner D
Drugi typ będzie z turnieju mężczyzn. Skupię się tutaj na naszej Polskiej parze Fijałek/Bryl z Czechami Perusic/Schweiner. Dla mnie zdecydowanym faworytem są Polacy i to oni zameldują się po raz kolejny w finale.
Jeszcze kto by pomyślał, że to para Fijałek/Bryl będzie nasza pierwsza parę. Kantor z Łosiakiem zapowiadali się na takich dominatorów jakimi są Norwegowie. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Mimo wszystko super, że inne chłopaki dają nam dużo radości i szykuję się, że zobaczymy ich w kolejnym finale. Zakończyli sezon 2 miejscem w Hamburgu. Rozpoczęli sezon równie udanie kolejny drugim miejscem w USA, aż w ostatnim występie kolejny finał. Czego brakuje? Chyba tego, żeby ktoś pozbył się pary Mol/Sorum. Mimo, że chłopaki są co raz bliżej pokonania to cały czas czegoś brakuję. Może teraz?
Czesi grają u siebie. Dostali wymarzoną drabinkę. Bo Austriacy czy Slick/Allen to żadni rywale. No, a patrząc na obecna formę Alisona czy Samoilovsa to nie trzeba grać wybitnie, żeby ich pokonać. Ogólnie sezon dla nich nie jest jakiś rewelacyjny, więc ich półfinał jest dość spora niespodziankom. Co ciekawe przed rokiem też udało im się znależć w gronie czterech najlepszych par. O finał zagrali z Kantorem i Łosiakiem dostając sromotny łomot do 16/11.
Jak dla mnie na chwile obecna mamy Mol/Sorum, a za nimi Fijałek/Bryl. Potem jest długo, długo nic i Stoyanovski/Krasi. Reszta par ma ciężko żeby wejść na taki poziom. Najlepszy świadczy o tym bilans z tego sezonu Grześka i Michała 21 zwycięstw i 5 porażek. Czesi mają ledwie 12/8.
Może fakt, że Polacy nie mieli jakiś trudnych rywali na swojej drodze, ale ich gra naprawdę jest wyśmienita. Oczywiście publika będzie zza swoimi i tutaj można upatrywać szans. Bo Persuic i Schweiner zagrają na 110% możliwości, ale... Fijałek z Brylem naprawdę tutaj wszystko pracuję. Grzesiek dużo piłek wyciąga a Michal jest na bloku niczym ściana. Do tego bije, aż od nich pewność w ataku.
Moim zdaniem skończy się jak przed rokiem, że dla Czechów bedą to za wysokie progi. Gdyby to był jakiś podrzędny turniej to może, ale tutaj gra o wysoka stawkę i dość fajne pieniądze. Myśle, że Polacy powinni nawet skończyć to dwóch setach i czekać na Norwegów. Szansę typu oceniam na 70%.