Maverick Vinales - Maverick Vinales
Już tylko trzy weekendy w rundzie zasadniczej Europejskich (tak samo Amerykańskich) LCSów. Teraz każdy mecz jest na wagę złota, a szczególnie w walce o pozycje 4-6, która zapowiada się pasjonująco. Tutaj przedstawimy mecz ROCCAT z Elements.
Niesamowita końcówka zapowiada nam się w Europie. Na dzień dzisiejszy jeszcze dziewięć zespołów ma realne szanse na Play Offy. Chociaż uważam, że grono te może zawęzić się do siedmiu zespołów to i tak czekają nas niesamowite emocje. Elements w ostatnim weekendzie przegrali dwa spotkania z Origen i H2K. Więc na dzień dzisiejszy legitymują się bilansem 4-8 co stawia ich w trudnej sytuacji, bo do końca splitu zostało tylko 6 spotkań. Większym problemem jest jednak to, że mają praktycznie jedną kompozycję drużynową i powielają ją w każdym meczu. Ich toplaner Jwaow z 12 gier aż 9 ma rozegranych Hecarimem bądź Gnarem, a i nimi raczej nie imponuje. W jungli Dexter bez większego zaskoczenia 75% gier rozgrywa Gragasem lub Rek'Saiem. Z kolei Froggen od kilku gier gra tylko Vladimirem. Jednak najsłabszym punktem jest ich dolna aleja. Tabzz jeszcze nie znalazł championa, którym regularnie by wygrywał zaś ich nowy support – Nyph pokazał się z dobrej strony na razie tylko na Alistarze. Botlane na pewno nie jest jakiś groźny. Właściwie opierają się na tym, czy Froggen zagra dobrze, czy też nie większego ładu w tym nie widzę.
ROCCAT zagrali dość słabo w ostatnim tygodniu, chociaż udało się jedną – niezwykle ważną grę wygrać. Mieli wielkie problemy z zdobywaniem objectivów i decyzyjnością. W meczu z SK Gaming popełniali błąd za błędem jednak świetnie rozgrywane teamfighty utrzymywały ich w grze, chociaż według mnie, żeby byli bardziej decyzyjni to wygraliby dużo szybciej, a tak po mękach udało się odwrócić losy meczu mimo, że w tym meczu SK zdobyło 3 barony i chyba 5 dragonów. Przez cały tydzień nie udało mi się złapać Jankosa na streamach, więc wniosek jest tylko jeden, zabrali się ostro do treningów. Mam nadzieję, że nie popełnią błędów z poprzedniego tygodnia, gdzie m.in. nie rozumiem picknięcia drugi raz Maokaia vs Shen mimo, że w pierwszym meczu kompletnie sobie z Shenem nie radził. Chociaż Steve radzi sobie w LCSach już całkiem nieźle co na pewno cieszy. Słaby weekend zanotował Jankos (2.2 KDA w 6 weekendzie), lecz jest to jeden z najlepszych junglerów i na pewno doskonale wie, gdzie i w czym zawalił. Więc jestem absolutnie pewien, że wróci do swojej gry na bardzo wysokim poziomie. Cieszy na pewno rosnąca forma Nukeducka. Genialne pozycjonowanie tego zawodnika w meczu z SK Gaming dało im zwycięstwo. Drugi mecz był słabszy, ale całe ROCC zagrało dużo gorzej. Cieszy również forma zawodników z dolnej alei. MrRalleZ szybko wkomponował się w zespół i widać, że jest wstanie dać tej drużynie dużo więcej od Woolite, a jego umiejętności gry Kalistą czy Sivir są na naprawdę wysokim poziomie, a przy RalleZie rozkwitł i Vander, który wskoczył na czwarte miejsce w KDA supportów, ustępując tylko zawodnikom Fnatic, Origen i H2K.
Jednak największą przewagą jest niebieska strona. Po 'wynalezieniu' ezreala ap + smite na midzie, strona czerwona ma mnóstwo ważnych banów, a szczególnie dwa wręcz konieczne – ez + ryze. Więc zostaje jeden ban, a zostaje jeszcze przecież Kalista, Gragas, Varus, Azir, Ekko itd. Myślę, że wyciągną wnioski z pierwszej porażki i od tamtej pory doszło im kilka champów, którymi grają bardzo dobrze. Sądzę, że ta niebieska strona będzie kluczem do zwycięstwa w tym meczu.
