Trefl Gdansk 1:3 Czarni Radom
Według tegorocznych zasad PlusLigi ekipy z miejsc 5-16 walczą o poszczególne miejsca. Dwumecze decydują o lokatach, jakie zajmą drużyny. Cerrad Czarni Radom i Lotos Trefl Gdańsk rywalizują o 7. miejsce.
W pierwszym starciu w Radomiu skończyło się na pięciu setach, z czego ten ostatni rozegrany został na przewagi. Nic nie wskazuje na to, żeby nagle któraś z ekip miała wygrać do zera, więc nieco dziwi mnie ten kurs.
Przede wszystkim z rzeczy pobocznych, ale lekko wpływających na mecz - trener Robert Prygiel bardzo zdenerwował się na Asseco Resovię Rzeszów, że ta w tak ważnym momencie ogłosiła transfer jego podstawowego zawodnika - Michała Kędzierskiego. Według szkoleniowca wpłynęło to na grę rozgrywającego.
Generalnie sytuacja wygląda tak:
- Lotos wygrywa 3:0, 3:1, 3:2 - ma siódme miejsce,
- Czarni wygrywają 3:2 - złoty set
- Czarni wygrywają 3:0, 3:1 - mają siódme miejsce.
Potencjał obu ekip jest zbliżony, a największa różnica jest na skrzydłach i w rozegraniu. W Lotosie na tej pozycji jest Michal Masny, natomiast w Czarnych wspomniany Kędzierski.
Jeśli chodzi o środek, to duety Gawryszewski-Paszycki i Kohut-Smith teoretycznie mają podobny potencjał, choć tu dużo zależy od dnia. Różnica to skrzydła, bowiem o ile Lotos ma Mateusza Mikę, który wspomagany jest przez Miłosza Hebdę, który nie ma pojęcia o przyjmowaniu, tak w Czarnych są Wojciech Żaliński i Tomasz Fornal. W ataku Damian Schulz w Trójmieście oraz Bartosz Bołądź lub Jakub Ziobrowski w Czarnych.
Sytuacja również jest taka, że Piotr Gacek kończy tym meczem swoją karierę, więc jednak powinien wygrać Lotos, koledzy się zmobilizują nieco bardziej niż zwykle. Nie wierzę jednak, że choćby sami skrzydłowi, nie będą w stanie ugrać seta. Czarni mieli potencjał nawet na piąte miejsce, jednak mieli fatalny początek sezonu.
Ogólnie jednak to pierwsze spotkanie pokazało, jak wyrównane są obie ekipy. Praktycznie wszystkie statystyki były jednakowe: procent w ataku i przyjęciu, liczba bloków i asów - tu dokładnie tyle samo.
Czy Ergo Arena jest dużym atutem Lotosu? Nie aż takim, jak mogłoby się wydawać. Stawiam na 3:1 lub 3:2 dla Lotosu.
