Bittenfeld 27:31 Hamburg
Po dobrym rozpoczęciu miesiąca postaramy się kontynuować tą passę jak najdłużej. Tym razem pierwszy typ z Bundesligi i pojedynek 1898 Stuttgart z HSV Hamburg, który został zaplanowany w piątek o 19:45 w SCHARRena.
Klub ze Stuggartu to beniaminek w Bundeslidze i jeden z głównych 'faworytów' do spadku. Niestety mają bardzo niski budżet, który nie sięga nawet 2 milionów euro i jest to najniższy budżet w stawce. Niski budżet skutkuje słabymi transferami bo okienko w ich wykonaniu wyglądało tak:
Przyszli: Teo Corić (RK Zagreb/Chorwacja), Yunus Özmusul (Besiktas Stambuł/Turcja), Michael Spatz (TV Großwallstadt), Sebastian Arnold (TSV Neuhausen/Filder).
Odeszli: Richard Sundberg (HC West Helsinki/Finlandia), Nils Kretschmer (HC Elbflorenz), Daniel Sdunek (TGS Pforzheim), Jürgen Müller (Eintracht Hagen).
Niestety nie ma tutaj mocnych nazwisk (Corić jest dość ciekawy i perspektywiczny, ale to melodia przyszłości). Z zawodników, którzy grali w pierwszej lidze też oczywiście nie ma wielkich nazwisk. Pierwszy mecz dość dobry ulegli tylko jedną bramką dla Wetzlar
W odróżnieniu od rywali w Hamburgu zaszła prawdziwa rewolucja i skład został diametralnie przebudowany co pokaże niżej:
Przyszli: Piotr Grabarczyk (Vive Tauron Kielce/Polska), Maciej Majdziński (NLO SMS Gdańsk/Polska), Ilija Brozović (RK Zagreb/Chorwacja), Allan Damgaard (Team Tvis-Holstebro/Dania), Dener Jaanimaa (ThSV Eisenach), Felix Mehrkens (zespół U-23), Casper Ulrich Mortensen (SonderjyskeE/Dania), Jens Vortmann (GWD Minden), Tom Wetzel (HC Empor Rostock), Drasko Nenadić (SG Flensburg-Handewitt).
Odeszli: Richard Hanisch (IFK Kristianstad/Szwecja), Kevin Herbst (HC Erlangen), Max-Henri Hermann (koniec kariery), Torsten Jansen (THW Kiel), Alexandru Simicu (Saint Raphael/Francja), Petar Djordjić, Kentin Mahe i Henrik Toft Hansen (wszyscy SG Flensburg-Handewitt).
Na pewno strata trzech zawodników odchodzących do Flensburga i Simicu jest dość spora jednak mamy kilka ciekawych transferów do HSV Mortensena, Brozovicia, Damgaarda, Drasko Nenadicia czy Piotrka Grabarczyka. Największym minusem jest oczywiście brak zgrania chociaż ostatni mecz z Lemgo pokazał, że w drużynie jest potencjał nawet jak prowadzi ja Biegler i myślę, że to początek dobrej formy HSV.
Patrząc na kadry obu zespołów to jednak Gospodarze nie powinni stwarzać zagrożenia dla ekip, które mają realne szanse na pierwszą 6-7 w lidze, a HSV właśnie powinno celować w te miejsca i jeśli tacy zawodnicy jak Lindberg, Mortensen, Pfahl, Nielsen, Hens, Bitter czy Brozovic zagrają swoje to Hamburg ten mecz powinien spokojnie wygrać. Szanse na powodzenie tego betu wyceniam na jakieś 75-80%.
