Piłka ręczna Hungary 18:24 Sweden

Już niespełna dwie kolejki dzielą nas od wyłonienia półfinalistów i pary walczącej o piąte miejsce, a niesamowicie ciekawa sytuacja wytworzyła się w grupie II, gdzie właściwie już tylko Szwecja nie walczy o nic poważnego i zajmiemy się ich spotkaniem, a dziś zagrają z reprezentacją Węgier.

Zacznijmy jednak od czysto technicznych spraw. Pierwsza jest taka, że półfinaliści w grupie I są już znani i jest to Hiszpania oraz Chorwacja, ale znana jest również ekipa, która powalczy o piąte miejsce, a więc Niemcy. Co to oznacza? Przy takim układzie to aż dwie (w jednym scenariuszu nawet trzy) ekipy z grupy II dostaną swoją szansę w kwalifikacjach olimpijskich. Jednak tutaj na pewniaka dajemy awans Norwegii, a więc zostaną dwa miejsca, o które powalczą Słowenia, Węgry, Portugalia i Islandia. Do reprezentacji Szwecji już pisałem analizę i potwierdziła się w 100%. Nie ma tam głębi składu i szczególnie rozegranie ma spory problem na tym turnieju we własnych halach. Do tego zawodnicy podchodzą do turnieju bardzo wyluzowani, bo przecież czwórkę z nich przyłapano na eskapadzie do baru po blamażu z Portugalią 25:35. Właściwie tam prócz dwójki bramkarzy nie można pochwalić nikogo i nie bez przyczyny to właśnie reprezentacja trzech koron ma w tej fazie turnieju zdecydowanie najgorszą z ofensyw ze średnią zaledwie 21 trafień na mecz.

Ciekawa sprawa ma się w reprezentacji Węgier, bo ta stoi na otwartej drodze do gry o medale. Madziarzy przez wiele lat byli brani do szerokiego grona faworytów, ale ‘grali jak nigdy, przegrywali jak zawsze’. Tutaj mocno odmłodzeni bez m.in. Laszlo Nagiego pojechali raczej jako chłopcy do bicia (bukmacherzy stawiali ich na czwartym miejscu w grupie E), a oni tę grupę wygrali i mają szansę na półfinał co już by było ich najlepszym wynikiem w historii startów na Mistrzostwach Europy, a to wszystko przy raczej dość średniej, a nawet przeciętnej grze. Są praktycznie bezbłędni jeśli chodzi o końcówki spotkań i tylko Duńczycy potrafili im urwać punkt w tym aspekcie. Do tego, gdy trzeba zawsze jeden lub dwóch zawodników gra jakieś kosmiczne zawody jak odwrócenie losów w meczu z Islandią i wygranie drugiej połowi 15:6 przy kosmicznym spotkaniu Banhidiego oraz Miklera, który obronił 14 piłek w tym wybronił 3/3 rzuty karne, a w całym spotkaniu Islandia miała 0/4 z tego elementu. Nie grają porywającego handballu, ale są skuteczni do bólu, a w końcówkach wyglądają jakby nie mieli układu nerwowego.

Nie ukrywam, że nie będzie to piękny mecz do oglądania. Reprezentacja Szwecji po prostu ten turniej olała i dobitnie pokazują to na parkiecie, ale i poza nim. Madziarzy z kolei wręcz gryzą parkiet, bo do Szwecji przyjechała bardzo młoda i ambitna drużyna i chociaż ich gra wygląda topornie to jednak trzeba ich chwalić za zaangażowanie, którego wielu drużynom było brak (Szwecja, Francja czy Dania). Myślę, że tutaj wygrają może nie w jakiś spektakularny sposób, ale 2-3 trafieniami i zostaną w walce nawet o medale i kwalifikacje olimpijskie, a na mój typ dam 75% szans. Powodzenia wszystkim!

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 2.49 Porównaj kursySTSDodano: 2024-05-16 13:33
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd