Niemcy 22:22 Serbia
W naprawdę ekspresowym tempie rozgrywane są te mistrzostwa świata. Inauguracja przypadła na pierwszego grudnia, a już piątego będziemy mieć trzecią kolejkę grupową. Zostaję przy typowaniu Niemek, które są jednocześnie gospodyniami imprezy i powinny wygrać również z Serbkami.
Reprezentacja Serbii na tym turnieju jeszcze nie miała prawdziwego sprawdzianu i do tego spotkania są trochę niewiadomą. Oczywiście bez problemu poradziły sobie w pierwszym spotkaniu z reprezentacją Chin 43:23. Bardzo ładna rotacja w składzie, ale tego akurat można było się spodziewać. Jedynie nie wystąpiła Andrea Lekic, która jest największą gwiazdą w zespole, ale ewidentnie coś z jej zdrowiem jest nie tak. Inne gwiazdy takie jak Damnjanovic, Cvijic czy Krpez Slezak grały po 30 minutach w obydwu spotkaniach i oczywiście grały na wysokiej skuteczności rzutowej, ale nie ma co się oszukiwać, Chiny czy drugi rywal reprezentacja Kamerunu to nie jest zbyt wymagający rywal. Do tego z Kamerunem te zwycięstwo już nie było tak przekonujące. Ewidentnie zmienniczki zagrały słabo i drugą połowę udało się wygrać różnicą dwóch trafień, a cały mecz 34:21. Trzeba zwrócić uwagę, że jak na takie rywalki to reprezentacja Serbii popełniła bardzo dużo błędów własnych (18 z Kamerunem i 15 z Chinami), a łącznie rozdały zaledwie 25 asyst. Nie jest to zbyt pozytywna statystyka szczególnie, że przyjdzie im się zmierzyć z Niemkami.
Niemkami prowadzonymi przez Michaela Bieglera. Oglądając mecz z Koreą Południową doszedłem do wniosku, że Biegler to i z Norweżek zrobiłby przeciętniaka w ataku, ale póki gra Niemek przynosi efekt nie ma co się znęcać nad Bieglerem. Na inaugurację pokonały Kamerun 28:15 i był to dość słaby mecz w ich wykonaniu. Szczególnie dwa przestoje po 8 minut, w których nie potrafiły zdobyć bramki. Dodatkowo kontuzję złapała Naidzinavicius i stało się to już w trzeciej minucie meczu, ale widzę, że nie zrobiono zmiany więc powinna wrócić na późniejsze spotkania. Z Koreą rzuciły jeszcze mniej bramek, bo tylko 23, ale od 13 minuty, w której przegrywały 5:8 zagrały naprawdę dobrze i pozwoliły Koreankom na zdobycie zaledwie 10 bramek w 47 minut co jest wynikiem naprawdę kapitalnym. Co cechuję reprezentację Niemiec to popełniają naprawdę mało błędów (łącznie 17 w dwóch spotkaniach), a sprawiają, że ich rywalki robią ich dużo więcej (Kamerun i Korea łącznie 37 błędów). Oczywiście również firmowa zabójcza defensywa Bieglera i nawet tak szybko grający zespół jak Koreanki oddały w meczu z Niemkami zaledwie... 30 rzutów.
Myślę, że jeśli Niemki zmuszą reprezentacje Serbii do swojego stylu gry to po prostu pokonają je doświadczeniem. Serbia skompletowała fajną drużynę, ale jeśli nie ograniczą ilości błędów własnych to nie będą miały większych szans w tym starciu. Patrząc na to, że potrafiły popełnić ich około 17 ze słabymi ekipami, a przeciwniczki Niemek robią ich nawet około 18.5 na mecz to możemy się spodziewać podobnej ilości po reprezentacji Serbii. Do tego jest duża przepaść w obronie obu ekip. Serbki do tej pory traciły średnio 22 bramki na mecz zaś Niemki zaledwie 16.5, a miały przecież jednego bardzo trudnego zawodnika. Mecz wygrywa się obroną, a nie atakiem i może styl gry Niemek pozostawia wiele do życzenia, ale znów tu powinien być skuteczny i odniosą trzecie zwycięstwo z rzędu. Dla tego typu daję 75% szans na powodzenie.
