Czechy 27:24 Islandia
Dziś trochę popiszemy z eliminacji Mistrzostw Europy. Już tylko dwie kolejki do końca i sytuacja w wielu grupach jest naprawdę ciekawa. Zaczynamy od najciekawszej grupy numer 4 i spotkania Republiki Czeskiej z Islandią.
Grupa numer 4, każda z czterech drużyn ma po... cztery punkty. Jeszcze ciekawsze jest to, że każdy ma po dwa zwycięstwa w domu i żadna z drużyn nie zdobyła nawet punktu na wyjeździe. Jednak ja dziś uważam, że ten trend zostanie przełamany. Czesi do tej pory wygrywali u siebie dość gładko z Macedonią 35:28 oraz Ukrainą 32:25 dzięki tym okazałym zwycięstwom zajmują pierwsze miejsce w grupie z bilansem +10 bramek. Oczywiście z Islandią już raz grali i ten mecz przegrali na wyjeździe 24:25, czyli po wyrównanym meczu, ale w tamtym spotkaniu wystąpił Filip Jicha, którego dzisiaj zabraknie. W ogóle skład Czechów nie powala na kolana. Dla nas najbardziej rozpoznawalna jest trójka zawodników Galia (występujący w Górniku Zabrze), Petrovsky i Sobol (Azoty Puławy), a ogólnie liderem zespołu jest Horak występujący w Fusche Berlin choć motorem napędowym jest lewoskrzydłowy Hrstka, który rzucił już 31 bramek w tych eliminacjach. Reszta składu występuje w klubach pokroju Gallen, Presov czy w ogóle w Czechach. Moim zdaniem będą mieli kłopoty z uzyskaniem kwalifikacji do Mistrzostw Europy, bo mają spotkanie u siebie z Islandią oraz wyjazd do Macedonii. Mogą w tych spotkaniach nawet nie uzyskać punktu, bo Islandczycy przyjeżdzają tutaj bardzo fajnym składem.
Na pewno liderem Skandynawów będzie Palmarsson. Uczestnik Final Four z Veszprem pokazywał w Kolonii naprawdę dobrą formę i to głównie za sprawą jego genialnej gry Madziarzy zajęli w tym turnieju trzecie miejsce, a przecież to nie koniec gwiazd u przyjezdnych, bo zagra dziś przecież Sigurdsson, Atlason, Karason czy Gudmundsson. Pierwszy skład to zawodnicy, którzy w Europie grają od ładnych kilku lat, a i na imprezach międzynarodowych bywali nie raz nie dwa.Do tego wprowadzają pomału młodych zawodników typu Arnarsson, Magnusson czy Smarason. Jedynie brakuje mi tu Peterssona, ale wiadomo nie można mieć wszystkiego. Ogólnie skład wygląda dobrze i nie wyobrażam sobie żeby Islandii zabrakło na Mistrzostwach Europy, a na chwilę obecną mają bramki -5 zaś druga Macedonia +3 więc ogólna różnica to aż osiem. Punkt albo nawet punkty zdobyte na wyjeździe otworzyłyby drogę do wygrania grupy numer cztery.
Jeśli miałbym się pobawić w 'Wróżbitę Mariusza' to na koniec zmagań w tej grupie z awansu będą cieszyć się zespoły Macedonii i Islandii, a ich końcowy dorobek będzie wynosił po osiem punktów zaś trzecie i czwarte miejsca zajmą Republika Czeszka i Ukraina, które w tych eliminacjach już punktów nie wywalczą. Po prostu żarty się skończyły, a te drużyny mają zdecydowanie większy potencjał od pozostałych. Jeśli dziś Palmarsson zagra na swoim wysokim poziomie to widzę tutaj, 'przełamanie' na korzyść gości i pierwsze wyjazdowe punkty. Stawiam na 25:29 dla Islandczyków, a swój bet oceniam na 75% szans. Powodzenia!
Almeria CF - FC Barcelona
