PPD Zagreb 31:26 PPD Zagreb
Drugi mecz jaki na dziś wybrałem to starcie Gospodarzy tej imprezy – Szwedów z Rosjanami. Rozpoczęcie spotkania zaplanowane zostało na godzinę 14:15 w Lisebergshallen w Gothenburgu.
Rosjanie nie bez problemów wygrali swoją grupę D. Rozpoczęli od bardzo ciężkiego spotkania z Holendrami, wygranego 27:26 głównie dzięki kapitalnemu tego dnia Karibovi oraz słabej postawie Holendrów przy rzutach z siódmego metra (0/2). Drugi mecz był dużo łatwiejszy, ale i rywal o dwie klasy gorszy, bo Wyspy Owcze to nie jest zbyt wysoki poziom. Rosjanie mogli sobie porotować składem, aż 11 zawodników zdobywało bramki, najlepiej wypadł Santalov na co dzień występujący w Czechowskich Niedźwiedziach. Odnosząc spokojne zwycięstwo 29:17. Osttanie spotkanie znów do najłatwiejszych nie należało, bo Czesi napsuli im sporo krwi przegrywając tylko 25:27, a Rosjanie nawet w 49 minucie spotkania musieli prosić o czas. Tym razem Rosjan uratował Dashko (8 bramek) i Furtsev (5 trafień). Rosjanie mimo, że przyjechali dość ciekawą ekipą z Santalovem i Furtsevem z Czechowskich Niedźwiedzi czy też Sinitcynem, Razmaevem, Elistratovem czy Prokopyevem z Petersburga. Lecz na razie wcale nie zachwycali i z tym ich awansem mogło być naprawdę różnie, a przecież dzisiaj czeka ich naprawdę ciężkie zadanie, bo zmierzą się z Gospodarzami turnieju.
Szwedzi przez pierwszą grupę przeszli jak tornado, kończąc z bilansem 98:46. Lecz mieli zdecydowanie najłatwiejszą grupę. Na początku gładko ograli Estończyków 28:16. Już tutaj dość mocno rotowali składem, bo aż 11 Szwedów zdobywało bramki, a najlepszy oczywiście był Claar. Felix jest głównym kandydatem do gwiazdy turnieju. Zawodnik Alingsas zaledwie 18letni, który już w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobył 21 bramek. Naprawdę ciekawy i bardzo perspektywiczny zawodnik. Drugi mecz to istny pogrom, bo pokonali Kosowo aż 39:13 i teraz aż 12 Szwedów wpisało się na listę strzelców, a na wyróżnienia zasłużyli Hansson, Mellegard, Andersson i Bredolo. Ostatni mecz miał być najtrudniejszy, jednak Szwedzi i spotkanie z Rumunią w pełni kontrolowali wygrywając pierwsza połowę 17:7, a mecz 31:17. W tym spotkaniu wszyscy Szwedzi grający w polu zdobyli przynajmniej jedną bramkę (łącznie czternastu zawodników), Oczywiście znów brylował Claar. Najważniejszy jest fakt, że w tej Reprezentacji grał każdy i wszyscy są w rytmie meczowym co jest niezwykle ważne, jeśli chodzi o takie turnieje, gdzie natężenie meczowe jest dość spore. Mają kilka zawodników z Mistrza Szwecji Fredrika Landina, Hermana Bossona, Emila Hanssona czy też Oskara Cosmo do tego Markus Sjobrink czy wcześniej wspominany Claar.
Szkolenie w Szwecji od lat jest na naprawdę wysokim poziomie i młodzieżówki odnoszą wiele sukcesów na arenie Europejskiej i Światowej. Grają u siebie, wszyscy zawodnicy są wypoczęci i widać, że są w dobrej formie szybko pozbawiając rywali nadziei na korzystny wynik. Rosjanie do tej pory nie grali nic ciekawego i jeśli diametralnie nie poprawią się to będą kolejną ekipą, po której Szwedzi się przejadą.
