Lechia Gdansk 3:2 Korona Kielce
Pierwsze spotkanie piątej kolejki LOTTO Ekstraklasy zostanie rozegrane w Gdańsku, gdzie to miejscowa Lechia o ligowe punkty powalczy z Koroną Kielce. Nie da się ukryć, że faworytami tego spotkania są gospodarze. Jednak przypuszczam, że zobaczymy tutaj sporą ilość bramek, a patrząc na możliwości gospodarzy to śmiem twierdzić, ze uda im się strzelić przynajmniej dwie bramki.
Jak zobaczymy na wyniki tych drużyn z początku sezonu to Lechia prezentuje się znacznie lepiej. W dodatku nie od dzisiaj wiadomo, że podopieczni Nowaka są wymieniani jako jeden z głównych kandydatów do Mistrzostwa Polski. Na chwilę obecną Lechia z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje piąte miejsce. Z pewnością będą chcieli się zrewanżować za ostatni mecz, gdzie to na wyjeździe zremisowali z Śląskiem, zaś wcześniej okazywali się lepsi od Górnika Łęczna oraz Wisły Kraków.
Korona co tutaj dużo mówić jest to drużyna, która będzie walczyła o miejsca w dolnej części tabeli. Owszem po ostatniej wygranej nieco się odbili od dna, bowiem zajmują dziewiąte miejsce. Jednak trzeba przyznać, że możliwości na takie miejsce nie mają. Przed tygodniem wygrali pierwszy mecz ligowy w tym sezonie, gdzie to rozbili Lecha Poznań 4-1, jednak Kolejorz nic tam tak naprawdę nie pokazał, a mecz ekipie z Kielc wyszedł. Jednak już we wtorek nie było tak dobrze, gdzie to przegrali po karnych z Puszczą Niepołomice w Pucharze Polski i odpadli z tych rozgrywek. Piłkarze we wcześniejszych meczach ligowych remisowali z Piastem, Pogonią, a także musieli uznać wyższość Zagłębia Lubin.
Lechia nie da się ukryć, że przed własną publicznością jest to zupełnie inny zespół niż na wyjazdach. W tym sezonie jak narazie rozegrali tylko jeden mecz przed własną publicznością, gdzie to wygrali 3-1 z Wisłą. Chociaż i tak to nie był za dobry pojedynek w wykonaniu podopiecznych Nowaka to i tak pewnie sięgnęli po zwycięstwo. Największym atutem Lechii na pewno jest ofensywa. Nie mają tak naprawdę żadnych problemów ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych, a w szczególności przed własną publicznością, gdzie to z własnego boiska pomału robią twierdzą. Jestem przekonany, że gospodarze tutaj od samego początku rzucą się na bramkę rywala. Możliwości ku temu na pewno mają i to spore. Wcale bym się nie zdziłby jak zepchnęli Koronę do defensywy i regularnie atakowali ich bramkę. Druga linia powinna wyglądać następująco F. Paixao, Chrapek, Krasić, Wolski, Peszko, zaś na szpicy Kuświk oraz M. Paixao. Do żadnego z tych zawodników tak naprawdę nie można mieć żadnych zarzutów. Grają dobrze i regularnie. W dodatku do gry powraca Mila, który na pewno nie zagra tutaj od początku, ale w drugiej odsłonie może poajwić się na murawie. Potencjał ma duży i nie da się ukryć, że ten piłkarz jeszcze wzmocni siłę ofensywną. Lechia z pewnością wyjdzie tutaj nastawiona na atak, Nowak z pewnością po raz kolejny wystawi trójkę obrońców. Od pierwszej minuty z pewnością zobaczymy Wawrzyniaka, Malocę oraz Janickiego, zaś w bramce zagra Milinković-Savić. Nowak od dłuższego czasu wystawia regularnie trojkę obrońców, wliczając poprzedni sezon. Zdaje to egzamin i jestem przekonany, że będzie podobnie i w tym meczu.
Korona fatalnie spisała się w pierwszym meczu tego sezonu, gdzie to przegrali i to zdecydowanie z Zagłębiem. Owszem od tamtego czasu jeszcze nie przegrali, ale w żadnym wypadku nie chce mi się wierzyć, żeby mogliby tutaj powalczyć jak równy z równym. Pod każdym względem są słabszym zespołem. Owszem przed tygodniem wygrali 4-1 z Lechem. Jednak trzeba podkreślić, że Kolejorz od szóstej minuty grał w osłabieniu jednego zawodnika. A jak zobaczymy na przebieg spotkania to w żadnym wypadku nie pokazuje takiej przewagi zespołu Korony. Jak przeciętnie ten zespół spisuje się najlepiej pokazał wtorkowy mecz w Pucharze Polski, gdzie to przegrali z Puszczą. Owszem grali w nieco rezerwowym składzie, ale przegranie z zespołem z II ligi nie stawia ich w najlepszej pozycji. Największym problemem tego zespołu to defensywa. W każdym ze spotkań tracili bramki i jestem przekonany, że dzisiaj ciężko będzie im zachować czyste konto. Tracili bramki przecież z takimi zespołami jak Zagłębie, Pogoń, Piast, Lech oraz Puszcza. Oprócz Zagłębia wszystkie ekipy są znacznie słabsze od Lechii więc nie chce mi się wierzyć, żeby zespół z Korporter Arena mógł zachować czyste konto. Linia defensywa powinna wyglądać tutaj następująco Rymaniak, Wierchowcow, Dejmek oraz Kallaste. Do składu powraca Wierchowcow, który w ostatnim czasie grał w kratkę Diaw, w bramce powinien pojawić się Pesković. Trzeba przyznać, że defensywa tego zespołu wygląda dosyć przeciętnie. Nic szczególnego nie pokazują, według mnie w żadnym wypadku nie stanowią kolektywu. Z pewnością od początku będą zepchnięci do defensywy i będą musieli radzić sobie z atakami Lechii. Są to przeciętni piłkarze, których jak się przyciśnie to popełniają proste błędy. Z drugiej strony ofensywa wygląda nieco lepiej w defensywie. Od początku powinni zagrać Kiełb, Grzelak, Możdżeń, Aankour, Pyłypczuk oraz Sekulski. Najskuteczniejszym piłkarzem Korony jest Sekulski, który strzelił trzy bramki, na pewno będzie z jego strony największe zagrożenie. Nie można równać zapominać jeszcze chociażby o Aankoru, który ma już dwie asysty. Z drugiej strony jest jeszcze chociażby Możdzeń, który umie sporo namieszać w defensywie rywali.
Patrząc na spotkania bezpośrednie to przemawiają one za Koroną, która wygrała cztery z pięciu meczy. Ostatni mecz ekipa z Kielc wygrała 4-2.
Reasumując, spodziewam się, że podopieczni Nowaka od samego początku spotkania rzucą się na bramkę rywala. Potencjał, możliwości na pewno ku temu mają. Prezentują się dobrze od pierwszej kolejki i grają na swoim poziomie. Korona natomiast nic nadzwyczajnego nie pokazuje od początku sezonu, wygrana nad Lechem w żadnym wypadku mnie nie przekonuje.
Mój typ 3-1
Typ: Kto pierwszy 2 bramki - 1 (OTH)Dodane przez: @mateusz1111Kurs: 1.68 Porównaj kursy
Dodano: 2024-05-18 01:35
Dodano: 2024-05-18 01:35
Wejdzie? Tak95%Nie5%
