Maverick Vinales 1:0 Maverick Vinales
Przed nami drugi weekend zmagań w Europejskich LCSach i ja znów postawiłem na pojedynek dnia tym razem między Fnatic i H2k Gaming.
Los chciał, że jest to już mój drugi typ na drużynę H2k, którą dość dobrze opisałem tydzień temu wspominając o zmianach w składzie czyli przyjściu dwóch Polaków - Junglera Jankosa oraz supporta Vandera i nie ma co. To był naprawdę dobry ruch ze strony tej drużyny, bo ich gra na początku sezonu wygląda wręcz fenomenalnie. Po pierwszym meczu można było mieć jakieś obawy, że Giants Gaming to nie jest najwyższa półka i na ich tle wyglądali po prostu bardzo dobrze, ale nic więcej, ale H2k w drugim spotkaniu zmierzyli się z faworytami Spring Splitu zespołem Origen i zrobili dokładnie to samo. Drugi mecz z rzędu mieli założoną taktykę od pierwszej do ostatniej minuty konsekwentnie ją realizowali nie zostawiając złudzeń dla naprawdę swoich rywali. Bardzo ładnie sprawuje się botlane bardzo ostrożnie grającego FORG1VENGRE z nieco szalonym Vanderem. Ryu na midzie również pokazuje swój skill na assasinach i Polacy trafili w końcu do drużyny z mocnym toplanerem Odoamne i tu pole do popisu na 'King of first blood' czyli Jankos. Dziś czeka ich kolejny duży sprawdzian i właściwie da nam już odpowiedź w jakim miejscu jest H2k w tym momencie.
Fnatic to drużyna, która od wymówienia nazwy budzi już respekt, ale i ona jak wszystkie inne ekipy nie uniknęła zmian. Mistrzowie Summer Splitu, którzy dotarli do półfinału Mistrzostw Świata nie dali rady utrzymać swojej podstawowej piątki tracąc trzech zawodników w tym dwóch niezwykle ważnych zawodników czyli toplanera Huni (zastąpił go Gamsu) oraz ich mózg drużyny Supporta Yellowstara (zastąpił go Noxiak). Szczególnie odejście Yellowa mocno musiało zachwiać całą drużyną, bo to on był 'shootcallerem' i to on nie raz decydował jaką taktyką grają i jego brak jest bardzo widoczny szczególnie, że Noxiak nawet w połowie go nie zastąpi. To samo się tyczy jednak Gamsu i Spirita. W ostatnim meczu ich brak zgrania był aż nadto widoczny. Noxiak próbuje engage'ować na midzie widząc Spirita flankującego od lewej, ale Spirit nagle się cofa i Noxiak zostaje sam po czym gdy już nie ma życia by walczyć to Spirit robi powtórny engage bez żadnego followa by zaraz oczywiście zostać uśmierconym. Takich błędów wręcz szkolnych w spotkaniu z Vitality mieli mnóstwo i mimo, że byli murowanymi faworytami w tym meczu to jednak przegrali i to dość wyraźnie.
Jedynym atutem Fnatic przed tą potyczką będzie niebieska strona. H2k jeszcze w tym sezonie nie grało po drugiej stronie mapy, ale patrząc po wynikach innych zespołów to tam też da się wygrywać. Forma, zgranie i plan na każdy następny mecz będzie zdecydowanie po stronie zespołu z dwoma Polakami. Elektryzująco zapowiada się pojedynek Ryu z Febivenem na midzie na razie obydwoje grali tylko assasinem Le Blanc, ale ogólnie jako zespół lepszą ekipą na ten moment jest H2k Gaming i to ich wygraną dziś typuje, a szanse oceniam na jakieś 70%. Powodzenia!
